201404.29
0

PIT: Zanim żołnierz obroni Kraj, najpierw musi obronić się sam, tyle że przed… fiskusem. NSA położył kres kuriozalnej wykładni odnośnie zwolnienia od podatku „świadczeń mieszkaniowych” (wyrok NSA z dn. 15.01.2014 r. , sygn. akt II FSK 2625/13).

Przepis prawa, tj. art. 21 ust. 1 pkt 47c PdofU wydawał się być jasny. Ową jasność zmąciła jednak wyjątkowo „radosna” wykładnia prawa, w zasadzie jednolicie przyjęta przez organy podatkowe. Wyjątkowo bulwersujące w sprawie jest jednak to, że wśród składów WSA znalazły się takie, które tę „wykładnię” zaakceptowały. Jedynie przez wzgląd na tak konieczną w dzisiejszych czasach potrzebę dbałości o dobre imię stanu sędziowskiego oraz przez dbałość o wizerunek wymiaru sprawiedliwości – nie wspomnę o tych, jakże słabych merytorycznie orzeczeniach. Ale przechodząc do sprawy…

Zgodnie z cyt. wyżej przepisem wolne od podatku dochodowego są kwoty otrzymane od agencji rządowych lub agencji wykonawczych, jeżeli agencje te otrzymały środki na ten cel z budżetu państwa.

Dla porządku wypada wskazać, że problem pojawił się w związku z wypłatami przez Wojskową Agencję Mieszkaniową (dalej: WAM) dodatków mieszkaniowych dla żołnierzy. Podstawę prawną tych wypłat stanowiły przepisy ustawy z dn. 22.06.1995 r. – o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej. Problem dotyczył w zasadzie dwóch lat, tj. 2010 i 2011.

Z treści przepisu wynikało jasno, że organy podatkowe miały obowiązek ustalenia, czy:

  1. świadczenie mieszkaniowe wypłacane żołnierzom jest „kwotą”, oraz czy
  2. WAM jest agencją rządową lub
  3. agencją wykonawczą, oraz czy
  4. środki na dany cel otrzymał z budżetu państwa.

Trzeba wskazać, że do 31.12.2011 r. WAM nie została wprost „opisana”, jako „agencja wykonawcza”. Taką „etykietkę” WAM uzyskała dopiero explicite na podstawie art. 92 ust. 1 pkt 1 lit b ustawy z dn. 27.08.2009 r. – Przepisy wprowadzające ustawę o finansach publicznych (Dz.U. z 2009 r. Nr 157, poz. 1241). Przypomnijmy także, iż uzyskanie z dniem 01.01.2012 r. formalnie statusu „agencji wykonawczej” – nie powodowało dla samego WAM-u żadnych zmian w strukturze lub jej organizacji. Można raczej rzec, że wiązało się to raczej wyłącznie z recypowaniem do polskiego modelu finansów publicznych nowej kategorii, tj. właśnie „agencji wykonawczych”.

Pojawił się zatem problem i zarazem pytanie: Czym zatem agencje takie, jak np. WAM, były do roku 2012 ? Odpowiadając na tak postawione pytanie, trzeba było bowiem mieć na uwadze fakt, że kategoria „agencja rządowa” – nie została zdefiniowana w żadnym przepisie prawa. Gdyby nie rzadkie przypadki, takie jak np. w art. 21 ust. 1 pkt 47 c PdofU, to można by wręcz rzec, że pojęcie „agencja rządowa” – nie jest wyrażeniem języka prawnego, a co najwyżej prawniczego. Pojęcie „agencji rządowej” w żadnej ustawie nie było jednak przypisane do jakiejkolwiek konkretnej agencji lub organu administracji. W istocie to głównie doktryna prawa administracyjnego posługiwała się tym określeniem dla opisania funkcjonujących w praktyce agencji państwowych.

Pomijając powyższe dywagacje, szybko stało się jednak dla organów podatkowych jasne, że agencje państwowe, takie jak m.in. WAM – są „agencjami rządowymi”. Wynikało to chociażby z informacji dostępnych na stronie internetowej Sejmu (zob. Paweł Zołoteńki, Informacja na temat agencji rządowych. Kancelaria Sejmu Biuro Studiów i Ekspertyz. Wydział Studiów Budżetowych. Listopad 2001).

Skoro zatem WAM niezaprzeczalnie był agencją rządową, to organom w procesie wykładni pozostawało jedynie ustalenie, czy: „świadczenie mieszkaniowe” wypłacane przez WAM było „kwotą” (vide: art. 21 ust. 1 pkt 47c PdofU in principio) oraz czy było ono finansowane z budżetu państwa. Ta ostatnia przesłanka także nie mogła budzić wątpliwości. Przepis art. art. 48d ust. 4 ustawy o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej stwierdza jasno, iż świadczenia mieszkaniowe są finansowane bezpośrednio z dotacji, jakie WAM otrzymuje na ten cel z budżetu państwa.

Nie mogło także budzić niczyich wątpliwości, że wypłacane przez WAM świadczenie mieszkaniowe było także „kwotą”.

Jednakże pomimo potwierdzenia w drodze wykładni gramatycznej, że „świadczenie mieszkaniowe”, w latach 2010-2011,  było kwotą wypłacaną przez agencję rządową, jaką był WAM, oraz pomimo, że wypłata tych świadczeń była finansowana z budżetu państwa – organy jednomyślnie przystąpiły do kwestionowania zwolnienia.

Dochodziło do takich przypadków, że WAM wypłacając owe świadczenia odprowadzał od nich zaliczkę na podatek. Następnie, „nieszczęśni” żołnierze, występowali o stwierdzenie nadpłaty. Organy podatkowe po rozpatrzeniu ich wniosków wielokrotnie dokonywały zwrotu nadpłaty na podstawie art. 75 § 4 OrdU. Przypomnijmy, że przepis ten daje organom prawo dokonania zwrotu nadpłaty bez wydawania decyzji, jeżeli żądanie zwrotu nie budzi wątpliwości. Szczęście żołnierzy trwało jednak krótko. Sam miałem w swojej praktyce do czynienia z licznymi przypadkami, gdzie organ podatkowy po uprzednim wypłaceniu nadpłaty w trybie art. 75 § 4 OrdU, następnie wszczynał postępowanie podatkowe i określał zaległość (sic. !). Niestety decyzje US były utrzymywane przez Dyrektora Izby Skarbowej. We wszystkich tych sprawach bardzo szybko przeprowadzono też postępowania egzekucyjne, naliczając koszty egzekucji. Proszę zatem wyobrazić sobie, jakie musiało być zdumienie i niedowierzanie ze strony tychże „nieszczęsnych” żołnierzy.

Na szczęście, najpierw WSA we Wrocławiu (wyrok z 10.07.2013 r. I SA/Wr 483/13), a potem NSA (wyrok z 15.01.2014 r. II FSK 2625/13) – położyły kres „wykładni” organów. Wykładnia ta zostało bowiem oparta na zaprzeczeniu tego, co płynęło z reguł znaczeniowych języka polskiego. Organy przyjęły bowiem „koncepcję” w świetle której, przepis art. 21 ust. 1 pkt 47c PdofU nie mógł odnosić się do tzw. kwestii mieszkaniowych, albowiem ustawodawca tzw. kwestie mieszkaniowe ujął w innych miejscach ustawy podatkowej. Innymi słowy, organy powołały się na wykładnię funkcjonalną. Uznały, że wartością nadrzędną, nakazującą odrzucenie wyników wykładni gramatycznej art. 21 ust. 1 pkt 47c PdofU, jest bliżej nieokreślona systematyka zwolnień zawartych w całym art. 21 tej ustawy oraz w jej art. 52c.

Tej niebotycznie absurdalnej wykładni na szczęście położył kres NSA w cyt. wyroku z dn. 15.01.2014 r. Lektura uzasadnienia wskazuje, że NSA z absurdem rozprawił się w iście żołnierskim stylu, tj. krótko i stanowczo.

Proszę sobie zatem wyobrazić, jakie – po raz kolejny – było zdumienie żołnierzy, gdy Dyrektor Izby Skarbowej, po wyroku NSA, rozpoczął „lawinowo” uchylać w trybie autokontroli własne decyzje. Szkoda tylko, że zdumieni żołnierze raczej nie mogą liczyć na zwrot kosztów egzekucji, że o „plamie na honorze” już nie wspomnę.

Smaczku” całej tej sprawie dodaje fakt, że Minister Finansów w dn. 18.03.2013 r. wydał rozporządzenie – w sprawie zaniechania poboru podatku dochodowego od osób fizycznych od niektórych dochodów (przychodów) podatników podatku dochodowego od osób fizycznych (Dz.U. z 2013 r., poz. 399). Oznacza to, że Minister zaniechał poboru podatku, co do którego nigdy nie zaktualizował się obowiązek podatkowy.

No cóż, jak na jedną sprawę to chyba zbyt wiele zwrotów akcji, nieprawdaż? Tylko kto zmyje te „plamy na honorze”?

Zostaw komentarz