201405.19
0
autor: kategoria: Doradztwo prawne

PRAWO SPORTOWE: Sportowcy w rękach organów dyscyplinarnych polskich związków sportowych

Zgodnie z art. 56 obowiązującego Statutu Polskiego Komitetu Olimpijskiego (dalej: PKOL) – przy Komitecie, jako stały sąd polubowny, działa trybunał sportowy rozstrzygający spory majątkowe związane z działalnością sportową oraz rozpatrujący odwołania od decyzji dyscyplinarnych lub regulaminowych właściwych organów polskich związków sportowych.

Do 16.10.2010 r. tj. do dnia wejścia w życie nowej ustawy o sporcie (Dz.U. 2010 nr 127 poz. 857) (dalej: u.s.), do Trybunału Arbitrażowego mogły być zaskarżane decyzje dyscyplinarne lub regulaminowe związków sportowych, bez względu na istnienie między stronami ważnego zapisu na sąd polubowny. Kompetencja Trybunału Arbitrażowego wynikała bezpośrednio z ustawy, statuując konstrukcję tzw. arbitrażu obligatoryjnego.

W obowiązującej od 16.10.2010 r. ustawy o sporcie zrezygnowano z powyższego uregulowania, ani słowem nie wspominając o jakichkolwiek kompetencjach Trybunału w zakresie rozstrzygania sporów pomiędzy zawodnikami oraz klubami sportowymi i ich członkami, a związkiem sportowym.

Związki sportowe zyskały na niezależności, tym bardziej, iż nadano im wyłączne prawo do ustanawiania i realizacji reguł sportowych, organizacyjnych i dyscyplinarnych we współzawodnictwie sportowym organizowanym przez związek (art. 13 ust. 1 pkt. 2 u.s.), wyłączając decyzje dyscyplinarne i regulaminowe władz związków spod nadzoru ministra sportu i turystyki (art. 16 ust. 2 u.s.).

Polskie Związki Sportowe posiadają więc obecnie pełną autonomię w kwestii stanowienia wiążących reguł dyscyplinarnych oraz sposobów ich egzekwowania i tylko od nich zależy, czy poddadzą ewentualne spory w tej kwestii pod rozstrzygnięcie Trybunału Arbitrażowego. Rozwiązanie takie, zgodnie z art.  1161 k.p.c., wymaga uwzględnienia w statucie lub regulaminie związku tzw. klauzuli arbitrażowej, która będzie jednoznacznie wskazywała właściwość Trybunału Arbitrażowego przy rozstrzyganiu konkretnych sporów.

Powierzenie Polskim Związkom Sportowym wyłącznej kompetencji do ustanawiania i realizacji wiążących reguł dyscyplinarnych powinno stać się przedmiotem skargi konstytucyjnej w zakresie  niezgodności art. 13 ust. 1 pkt. 2 oraz art. 16 ust. 2 u.s. z art. 45 ust. 1 oraz 77 ust. 2 Konstytucji RP. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunały Konstytucyjnego ustawodawca powinien bowiem zapewnić prawo wszczęcia sądowej kontroli prawidłowości postępowania dyscyplinarnego, jak i wymierzonej w nim kary (wyrok TK z dn. 29.06.2010 r., sygn. akt P 28/09).

Nadzór ministra sportu i turystyki nad związkami sportowymi wprowadza równolegle właściwość sądów administracyjnych do rozpoznawania skarg na decyzje ministra, jako organu administracji publicznej. Z uwagi jednak na wyłączenie kompetencji nadzorczych ministra w zakresie decyzji regulaminowych i dyscyplinarnych związku – droga sądowa w tymże zakresie również pozostaje wyłączona.

Na potrzebę ustawowego uregulowania kwestii zaskarżalności ostatecznych orzeczeń dyscyplinarnych związków sportowych zwrócił uwagę Zespół Trybunału Arbitrażowego pod kierownictwem prof. dr hab. Andrzeja Szwarca w propozycji nowelizacji ustawy o sporcie. W projekcie tym przewidziano możliwość odwołania się od ostatecznego orzeczenia organu dyscyplinarnego związku sportowego II instancji do Trybunały Arbitrażowego ds. Sportu przy PKOL, a także możliwość odwołania się przez stronę postępowania od orzeczenia dyscyplinarnego Trybunału Arbitrażowego do sądu powszechnego, co jak wskazano w uzasadnieniu niniejszego projektu – „jest urzeczywistnieniem expressis verbis możliwości wywołania kontroli ostatecznego orzeczenia dyscyplinarnego przez sąd państwowy w trybie konstytucyjnego prawa do sądu (art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust. 2 Konstytucji RP)”, a także „kategorycznych wymogów formułowanych w tym względzie przez międzynarodowe organizacje sportowe, aby orzeczenia dyscyplinarne mogły być zaskarżane do niezależnych organów sportowych”.

„Propozycja” pochodzi z 10.12.2012 r., jednak na dzień dzisiejszy projekt nowelizacji ustawy, przewidujący wynikające z niej założenia, nie został oficjalnie wniesiony do Sejmu.

Sportowcy pozostają więc zdani na łaskę i niełaskę organów dyscyplinarnych związków sportowych –  miejmy nadzieję, że nieomylnych.

Aleksandra Wiśniewska /-prawnik-/

Zostaw komentarz