201405.27
0

OCHRONA DANYCH OSOBOWYCH: Trybunał zagwarantował prawo do „bycia zapomnianym” w sieci (wyrok Trybunał Sprawiedliwości UE z dnia 13.05.2014 r., sprawa C-131/12)

Karta Praw Podstawowych UE gwarantuje każdemu prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, domu i komunikowania się (art. 7), a także prawo do ochrony danych osobowych, które go dotyczą (art. 8 ust. 1). Dane te muszą być przetwarzane rzetelnie w określonych celach i za zgodą osoby zainteresowanej lub na innej uzasadnionej podstawie przewidzianej ustawą. Każdy ma prawo dostępu do zebranych danych, a także prawo do spowodowania ich sprostowania.

W wyroku z dnia 13.05.2014 r. Trybunał Sprawiedliwości UE w sprawie C-131/12 dotyczącej przetwarzania przez operatora wyszukiwarki internetowej danych osobowych, które pojawiają się na stronach internetowych publikowanych przez osoby trzecie, orzekł, iż prawa zagwarantowane w art. 7 i 8 Karty Praw Podstawowych UE są nadrzędne nie tylko wobec interesu gospodarczego operatora wyszukiwarki internetowej, lecz również wobec interesu, jaki mogą mieć odbiorcy w znalezieniu tychże informacji.

Zgodnie z wyrokiem Trybunału, osoba, której dane dotyczą, może zażądać od operatora wyszukiwarki internetowej usunięcia danych, które nie są już potrzebne do realizacji celów, ze względu na które były one ówcześnie gromadzone i przetwarzane. Szczególne znaczenie w tej kwestii ma upływ czasu.

W sprawie C-131/12 zamieszkały w Hisckanii M. Costeja Gonzalez zażądał od spółki Google usunięcia z wyszukiwarki „Google Search” informacji, które wyświetlały się po wprowadzeniu do niej imienia i nazwiska M. Costejy Gonzáleza. Konkretnie chodziło o ogłoszenie w przedmiocie licytacji nieruchomości należących do Gonzáleza, wynikającej z niespłaconych należności na rzecz zakładu ubezpieczeń społecznych.

M. Costeja González domagał się od Google usunięcia lub ukrycia jego danych osobowych w taki sposób, by nie były one ujawniane w wynikach wyszukiwania i nie były powiązane z linkami do publikacji znajdujących się na innych stronach internetowych. González twierdził, że kwestia zajęcia i licytacji nieruchomości została całkowicie zakończona już wiele lat temu i aktualnie nie ma żadnego znaczenia.

Do powyższej argumentacji przychylił się Trybunał Sprawiedliwości UE. Zdaniem Trybunału nawet początkowo zgodne z prawem przetwarzanie prawidłowych danych może wraz z upływem czasu stać się niezgodne z art. 6 ust. 1 lit. c)−e) dyrektywy 95/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady WE w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych, jeżeli dane te nie są już potrzebne do realizacji celów, ze względu na które były gromadzone i przetwarzane.

Zatem w przypadku, gdy wskutek wniosku złożonego przez osobę której dotyczą dane, stwierdzone zostanie, że zawarcie na wyświetlanej liście wyników wyszukiwania, mającego za punkt wyjścia imię i nazwisko tej osoby, linków do opublikowanych zgodnie z prawem przez osoby trzecie stron internetowych zawierających zgodne z prawdą informacje dotyczące tej osoby, jest w aktualnym stanie rzeczy nieistotne z ze względu na cel dla którego dane te były ówcześnie przetwarzane – należy usunąć je z listy wyszukiwania.

Zdaniem Trybunału M. Costeja González miał uzasadnione prawo zażądania od operatora wyszukiwarki „Google Search” usunięcia z wyświetlanej listy wyników wyszukiwania linków do stron internetowych, zawierających treści co do których życzył on sobie, aby zostały zapomniane. Niezależnie od tego czy informacje te zostały przez osoby trzecie opublikowane zgodnie z prawem.

Z wnioskiem o usunięcie z wyszukiwarki internetowej przestarzałych danych, może zwrócić się do ich administratora (operatora wyszukiwarki) osoba, której dane te bezpośrednio dotyczą. Administrator jest wówczas zobowiązany należycie zbadać ich zasadność i, w odpowiednim przypadku, zaprzestać przetwarzania danych. W przypadku, gdy administrator danych nie nada dalszego biegu złożonym doń wnioskom, osoba, której dotyczą dane, może zwrócić się do organu nadzorczego czy też sądowniczego, aby te przeprowadziły konieczną kontrolę i odpowiednio nakazały temu operatorowi przyjęcie konkretnych środków.

Jak podają media, Google otrzymało już ponoć pierwsze wnioski o usunięcie danych z wyszukiwarki – zapomniani chcą zostać m.in. były polityk i mężczyzna skazany za posiadanie pornografii dziecięcej.

Aleksandra Wiśniewska /-prawnik-/

Zostaw komentarz