201404.30
0

OCHRONA DANYCH OSOBOWYCH: Przetwarzania danych osobowych lekarzy przez komercyjny portal internetowy – nie uzasadnia przesłanka prawnie usprawiedliwionego celu – tak wynika z wyroku WSA w Warszawie (wyrok z dn. 29.01.2014 r., sygn. akt II SA/Wa 1819/13).

Wyrok WSA w Warszawie (dalej: WSA) z dn. 29.01.2014 r., sygn. akt II SA/Wa 1819/13 przerywa dotychczasową, jednolitą linię orzeczniczą Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (dalej: GIODO) w sprawie dopuszczalności przetwarzania danych osobowych lekarzy przez portale internetowe. Sprawa dotyczyła portalu, za pośrednictwem którego internauci mogą – opiniować, komentować i w zasadzie bez ograniczeń oceniać danego lekarza.

Za przykład posłużyć może decyzja GIODO z dn. 23.12.2009 r. odmawiająca usunięcia danych skarżącego z portalu umożliwiającego jego użytkownikom ocenianie lekarzy. Zdaniem GIODO –„Zawód lekarza uznawany jest za zawód zaufania publicznego, którego wykonywanie jest istotne z punktu widzenia interesu publicznego. Ze względu na specyfikę wykonywanego zawodu lekarz udzielający świadczeń zdrowotnych musi liczyć się z tym, iż jego dane osobowe – w zakresie dotyczącym wykonywanego przez niego zawodu – podlegają słabszej ochronie. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż świadczona przez lekarza praca, w szczególności sposób jej wykonywania i uzyskane efekty, podlegają społecznej kontroli. Natomiast serwis internetowy umożliwiający użytkownikom zamieszczanie opinii i komentarzy dotyczących lekarzy jest jednym z narzędzi, za pomocą którego pacjenci mogą wykonywać tę społeczną kontrolę.”

GIODO wskazał też, iż „ocena legalności przetwarzania danych osobowych lekarzy na stronie internetowej powinna być dokonywana w świetle art. 23 ust. 1 pkt. 5 ustawy” z dn. 29.08.1997 r. o ochronie danych osobowych (dalej: u.o.d.o.). GIODO podkreślił nadto, że zgoda osoby, której dane dotyczą nie jest jedyną przesłanką upoważniającą do przetwarzania danych osobowych. Jak stanowi przywołany wyżej przepis – przetwarzanie danych jest dopuszczalne, gdy jest to niezbędne dla wypełnienia prawnie usprawiedliwionych celów realizowanych przez administratorów danych albo odbiorców danych, a przetwarzanie nie narusza praw i wolności osoby, której dane dotyczą.  W doktrynie prawniczej jak i w orzecznictwie sądowym podkreśla się, iż termin „usprawiedliwione cele” jest zwrotem niedookreślonym i stanowi klauzulę generalną w znaczeniu funkcjonalnym, co daje pewnego rodzaju luz decyzyjny przy podejmowaniu decyzji.

Warunkiem dopuszczalności przetwarzania danych na gruncie powołanego przepisu jest, aby przetwarzanie nie naruszało żadnego z praw lub wolności konstytucyjnych (por. J. Barta, P. Fajgielski, R. Markiewicz. Ochrona Danych Osobowych. Komentarz., Wydanie IV. Zakamycze 2007, str. 471). Przetwarzanie danych osobowych przez administratora nie może zatem naruszać prawa do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz decydowania o swoim życiu osobistym (art. 47 Konstytucji RP).

Kwestia legalnego przetwarzania danych osobowych, zdaniem GIODO, powinna być zatem oceniana pod kątem naruszenia dóbr osobistych, w trybie i na zasadach przewidzianych w k.c. „jeżeli w ocenie skarżącego doszło do naruszenia jego dóbr osobistych, może on dochodzić swych roszczeń z tego tytułu w drodze powództwa cywilnego wytoczonego przed właściwy sąd powszechny”.

Powyższe, konsekwentnie prezentowane przez GIODO stanowisko, zostało w końcu przerywane przez WSA w Warszawie. Orzeczenie zostało wydane na skutek skargi  jednego z lekarzy, który wnosił o spowodowanie zaprzestania przetwarzania jego danych osobowych i usunięcia wynikłych z  tego skutków. Sprawa dotyczy popularnego portalu ZnanyLekarz.pl.

GIODO (konsekwentnie) w swoim rozstrzygnięciu uznał, że przetwarzanie danych osobowych lekarzy przez portal ZnanyLekarz.pl jest usprawiedliwione w zw. ze spełnieniem przesłanki z art. 23 ust. 1 pkt. 5 u.o.d.o. tj. w zw. z tym, że jest ono niezbędne dla wypełnienia prawnie usprawiedliwionych celów realizowanych przez administratorów danych albo odbiorców z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej. GIODO uznał, że stan taki nie narusza żadnych praw i wolności konstytucyjnych podmiotu (lekarza), którego dane zostały zamieszczone na w/w portalu. Jeśli zdaniem lekarza, jego dobra zostały przez portal naruszone – to może on dochodzić swoich roszczeń na drodze powództwa cywilnego.

W ocenie WSA okoliczności przedmiotowej sprawy nie pozwoliły na uznanie powyższej oceny za prawidłową. Zdaniem Sądu GIODO nie zbadał w dostatecznym stopniu, czy zachodzi przesłanka legalizująca przetwarzanie danych osobowych przez portal ZnanyLekarz.pl bez zgody osoby zainteresowanej ze względu na komercyjny charakter tego portalu. WSA stwierdził, że „dane osobowe skarżącego są przetwarzane w rejestrze o charakterze stricte komercyjnym, przy czym w przypadku skarżącego nie wyraził on zgody na przetwarzanie jego danych, a na stronie internetowej Spółki znajdują się dane nadto innych lekarzy, którzy zawarli stosowne umowy z podmiotem prowadzącym portal, jako przedsiębiorcą.„.

Sąd uznał, iż z częściowo poczynionych przez GIODO ustaleń, w sposób bezsporny wynika, że portal ZnanyLekarz.pl ma charakter prywatny, komercyjny, przy czym służy celom wyłącznie marketingowym (reklamowym) usług medycznych, a nie społecznej kontroli wykonywania przez lekarzy zawodu zaufania publicznego, co nieustannie podnosił w swoich decyzjach GIODO, uzasadniając spełnienie przesłanki z art. 23 ust. 1 pkt. 5 u.o.d.o.

Zdaniem WSA tylko rejestr prowadzony przez właściwą okręgową izbę lekarską pełni zarówno funkcję informacyjną, jak też ochronną i to nie tylko dla osób korzystających ze świadczeń medycznych, ale również i dla samych lekarzy.

WSA poddał również w wątpliwość niewypełnianie przez portal ZnanyLekarz.pl obowiązków informacyjnych wymienionych w art. 24 ust. 1 u.o.d.o. Warto zwrócić uwagę, że niedopełnienie powyższego obowiązku (jak i obowiązków z art. 25 ust. 1 u.o.d.o.) jest penalizowane i administrator danych może ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną (art. 54 u.o.d.o.).

Przedmiotowym wyrokiem WSA decyzja GIODO została w całości uchylona, ze wskazaniem na ponowne zbadanie stanu prawnego i faktycznego. Na dzień dzisiejszy orzeczenie nie jest jeszcze prawomocne. Nie ulega jednak wątpliwości, że warto śledzić dalszy los tej sprawy. Stanowi ona bowiem duży przełom w kwestii ochrony danych osobowych osób wykonujących zawody zaufania publicznego, w dzisiejszej teleinformatycznej rzeczywistości.

Jeżeli dojdzie do ostatecznego odrzucenia przesłanki „prawnie usprawiedliwionego celu”, portalom takim, jak np. ZnanyLekarz.pl, nie pozostanie nic innego, jak tylko każdorazowe uzyskiwanie zgody od osoby, której dane osobowe dany portal zamierza umieścić na swojej stronie.

Aleksandra Wiśniewska /-prawnik-/

Zostaw komentarz