201410.17
0
autor: kategoria: Doradztwo prawne

ODSZKODOWANIA: Nie moment osadzenia samolotu, osiągnięcia pozycji postojowej, ani chwila zaciągnięcia hamulca, a moment otwarcia drzwi samolotu i umożliwienia pasażerom swobodnego opuszczenia maszyny decyduje o prawie pasażera do odszkodowania za opóźniony lot (wyr. TSUE z dn. 04.09.2014 r., C‑452/13).

Jak uzyskać odszkodowanie za opóźniony lot?

Zgodnie z Rozporządzeniem (WE) nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dn. 11.02.2004 r. ustanawiającym wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów (dalej: Rozporządzenie) – pasażerowi, którego lot został odwołany (art. 5) lub opóźniony (art. 6) o:

1. dwie lub więcej godzin w przypadku lotów do 1500 km;
2. trzy lub więcej godziny w przypadku lotów wewnątrzwspólnotowych dłuższych niż 1500 km i wszystkich innych lotów o długości pomiędzy 1500 a 3500 km; oraz
3. cztery lub więcej godzin w przypadku wszystkich innych lotów niż ww.,

przysługuje odszkodowanie w wysokości określonej w art. 7 niniejszego Rozporządzenia. W przypadku lotu o długości do 1500 km jest to odpowiednio kwota 250 EUR, lotów o długości od 1500 do 3500 km – kwota 400 EUR, a wszystkich pozostałych lotów – kwota 600 EUR.

Rozporządzenie nie definiuje przy tym jak rozumieć pojęcie „czasu przelotu” potrzebne do określenia wielkości opóźnienia, którego doświadczyli pasażerowie i od którego zależna jest wielkość należnego im odszkodowania.

Na tym tle powstał spór pomiędzy obywatelem Niemiec R. Henningiem, a linią lotniczą Germanwings GmbH. R. Henning, utrzymywał, iż w myśl art. 5-7 Rozporządzenia należy mu się odszkodowanie za opóźniony lot z Salzburga do Kolonii (na odległość mniejszą niż 1500 km), gdyż samolot dotarł na miejsce przeszło 3 godziny po czasie. Samolot osiągnął pozycję postojową 3 godziny i 3 minuty po planowanej godzinie przylotu.

Germanwings utrzymywało natomiast, iż za rzeczywisty czas przylotu należy uznać nie tyle moment osiągnięcia przez samolot pozycji postojowej, a moment dotknięcia przez koła samolotu płyty lotniska – co nastąpiło w Kolonii 2 godziny i 58 minut po planowanej godzinie przylotu. W związku z czym, zdaniem linii lotniczych nie było mowy o prawie pasażera do odszkodowania.

Zdaniem Trybunału pojęcie „rzeczywistego czasu przylotu” należy rozumieć jako odpowiadające chwili w której, „odosobnienie pasażerów i ograniczenie ich możliwości komunikacji ze światem zewnętrznym”, w związku z przebywaniem na pokładzie opóźnionego samolotu, dobiega końca. Dopiero po zakończeniu lotu pasażerowie mogą bowiem kontynuować prowadzenie aktywności osobistej, rodzinnej, społecznej i zawodowej, co wcześniej było niemożliwe bądź w znacznym stopniu ograniczone w związku z przebywaniem na pokładzie samolotu.

Z uwagi na powyższe, bez znaczenia pozostaje w jakim momencie koła samolotu dotknęły płyty lotniska, kiedy samolot osiągnął pozycję postojową, ani kiedy zaciągnięto hamulce. Wielkość opóźnienia należy odnosić do chwili w której co najmniej jedne z drzwi samolotu otworzyły się, w efekcie czego pasażerowie mogli opuścić maszynę i na nowo podjąć swoje codzienne aktywności.

Aleksandra Wiśniewska /-prawnik-/

Zostaw komentarz