W pewnych okolicznościach żądanie zachowku w pełnej wysokości może okazać się sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (wyrok SA we Wrocławiu z dnia 04.04.2014 r., sygn. akt I ACa 176/14).
M.P. przysługiwało lokatorskie spółdzielcze prawo do lokalu mieszkalnego. Poprosiła wnuka P.P., żeby z nią zamieszkał wraz ze swoją żoną i dzieckiem. P.P. był z babcią emocjonalnie związany. Był jej wdzięczny za jej trud włożony w jego wychowanie i w opiekę nad nim, kiedy jego matka miała problemy z nadużywaniem alkoholu. Postanowił wprowadzić się wraz z rodziną do mieszkania babci i opiekować się nią. Po przeprowadzce P.P. uregulował zaległy czynsz za lokal oraz wyremontował go. Kwestia jego zamieszkania i opieki nad babcią była uzgadniana z innymi członkami rodziny, w tym z B. P. (będącą córką M.P. i jednocześnie ciotką P.P.).
P.P. pomógł swojej babci w przekształceniu spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu we spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego. Załatwił wszelkie formalności, a babcia udzieliła mu stosowne pełnomocnictwo do działania w tym zakresie. Wszelkie należności z tego tytułu zostały pokryte przez P.P. Następnie babcia podarowała wnukowi zajmowane mieszkanie. W umowie darowizny P.P. ustanowił na rzecz darczyńcy nieodpłatną i dożywotnią służebność mieszkania polegającą na prawie do korzystania przez nią ze wszystkich pomieszczeń. Następnie P.P. za zgodą M.P. dokonał generalnego remontu mieszkania. W tym celu wraz z żoną zawarli z bankiem umowę kredytu mieszkaniowego. Prace remontowe objęły wszystkie pomieszczenia w mieszkaniu. Wymieniono m.in. instalację elektryczną i sanitarną, zamontowano nowe okna, położono płytki, odnowiono podłogi i na nowo zorganizowano kuchnię.
Wkrótce stan zdrowia babci uległ znacznemu pogorszeniu. Starsza kobieta wymagała stałej opieki. Nie była samodzielna. P.P. wraz z żoną opiekowali się nią. U babci zdiagnozowano chorobę Alzheimera. Była zdezorientowana, nie potrafiła znaleźć drogi do domu. Zdarzało się, że uciekała z domu, a P.P. wraz z policją szukał jej po całym mieście. Nie rozpoznawała członków swojej rodziny i nie kontrolowała potrzeb fizjologicznych.
Z kolei B.K. bardzo rzadko odwiedzała matkę. Miała problemy finansowe oraz nadużywała alkoholu. Wynosiła przedmioty należące do jej matki i zastawiała je w lombardzie. Nie wykupywała ich z powoda braku środków. Nie uczestniczyła w imprezach rodzinnych. Dochodziło do konfliktów pomiędzy nią a P.P.
31.12.2010 r. M.P. zmarła. Wnuk z własnych środków pokrył koszty pogrzebu, gdyż świadczenia z ZUS okazały się niewystarczające. Postanowieniem SR stwierdził, że spadek po M.B. odziedziczyły jej córki B.K. oraz G.P. (matka P.P.) w częściach równych.
B.K. wniosła przeciwko swojemu siostrzeńcowi pozew o zachowek. P.P. podnosił, że zawarta z babcią umową była umową dożywocia, a nie darowizny. SO uznał jednak, że była to darowizna i zasądził na rzecz B.K. kwotę ponad 69.000 zł tytułem zachowku po zmarłej M.P.
P.P. zaskarżył wyrok. SA zgodził się z SO w kwestii kwalifikacji zawartej pomiędzy wnukiem a babcią umowy. Jednakże powołał się na uchwałę SN z dnia 19.05.1981 r. (sygn. akt III CZP 18/81) zgodnie z którą „w sprawie o zachowek nie jest wyłączone obniżenie wysokości należności z tego tytułu na podstawie art.5 K.c.”. W swoich rozważaniach SN wskazał, że obniżenie jest możliwe, gdy głównym składnikiem spadku jest lokal, który służy do zaspokojenia niezbędnych potrzeb mieszkaniowych zobowiązanego do zapłaty zachowku w razie braku innych możliwości zaspokojenia tych potrzeb. Z kolei inne składniki majątkowe zobowiązanego nie wystarczają na pokrycie należności z tytułu zachowku. Ponadto należy rozważyć, czy biorąc pod uwagę sytuację zobowiązanego i uprawnionego, żądanie zapłaty całej należności nie pozostałoby w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.
SA uznał, że niniejszej sprawie zostały spełnione przesłanki przedstawione w w/w uchwale SN. Pozwany ma możliwość zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych jedynie w darowanym lokalu. Dochód jego rodziny w przeliczeniu na członka wynosił zaledwie 1.000 zł. P.P. z żoną oraz dwójką małoletnich dzieci mieszkał w lokalu podarowanym przez babcię. Z kolei powódka była właścicielką innego mieszkania i nie miała nikogo na utrzymaniu. Kolejną istotną okolicznością dla miarkowania zachowku na podstawie art. 5 K.c. był fakt, że pozwany partycypował w kosztach utrzymania mieszkania oraz pokrył wydatki związane z przekształceniem spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu. SA uznał, że P.P. znacznie przyczynił się do powstania masy spadkowej o wartości ustalonej przez SO. Powódka z kolei stała się beneficjentem zapobiegliwości pozwanego. Ponadto pozwany oraz jego żona nie otrzymywali żadnej pomocy od innych członków rodziny w opiece nad chorą babcią. SA stwierdził, że w zaistniałych okolicznościach żądanie przez powódkę zachowku w pełnej wysokości stanowi nadużycie jej prawa podmiotowego.
Mając na uwadze powyższe, SA obniżył zachowek dla powódki do kwoty 23.012 zł.
Katarzyna Matuszczak
aplikant radcowski
Zostaw komentarz
You must be logged in to post a comment.